Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór

7.08.2015
piątek

Promocja z szablonu

7 sierpnia 2015, piątek,
zamosc

W materiałach promocyjnych miast powszechnie wykorzystuje się obrazy pobrane z banków zdjęć. Zdjęcie: http://kartaturysty.zamosc.pl/

Byłe miasta wojewódzkie chcą się reklamować. Ale czy wiedzą, jak?

„Cebulak”, „masakra”, „fail” – serwis miastowgorach.pl nie spotkał się z ciepłym przyjęciem internautów. Zadaniem portalu miała być promocja okolic Bielska-Białej. Projekt strony jest schludny i nowoczesny, chociaż pojawiły się głosy, że wzięty z gotowców; logotyp modny, aczkolwiek trochę przypomina szyldy stołecznych knajp.

Jednak w Bielsku zawrzało, gdy okazało się, że ilustrująca stronę fotografia przepięknego górskiego krajobrazu z Beskidem nie ma nic wspólnego. Co więcej, zdjęcia turystów, brodatych, z walizkami i aparatami, marzycielsko wpatrzonych w przestrzeń, również pochodzą z banku zdjęć. Urząd Miasta szybko poszedł po rozum do głowy i umieścił na stronie prawdziwy widok Beskidów. Inne fotografie z Shutterstocka pozostały.

miasto_w_gorach

Logo pochodzi ze strony http://miastowgorach.pl/

Spostrzegawczy internauci są prawdziwą bolączką grafików. Przekonał się o tym autor plakatu promującego budżet obywatelski Kalisza. Jako ilustracji użył zdjęcia budynku, który tak naprawdę znajduje się we Wrocławiu przy placu Nowy Targ.

kalisz1

Zdjęcie: https://www.facebook.com/Kalisz.najstarsze.polskie.miasto

Portale ze stockowymi fotografiami bywają ratunkiem, gdy czas nagli, a pod ręką nie ma ani pieniędzy, ani dobrego fotografa. Pozwalają wierzyć, że projekt będzie porządny, nowoczesny, zachodni, że nikt nie zapyta: „Na TO poszły nasze pieniądze?”. W Zamościu parę z banku zdjęć doklejono do fotografii ratusza, a na plakatach akcji „Lubię to! Leszno” widnieje cała grupa postaci wyciętych z różnych zdjęć i sztucznie sklejonych w całość. Szkoda, bo bohaterowie w reżyserowanych pozach i ich uśmiechy ze Stepford niewiele wspólnego mają z duchem miejsca, które promują.

leszno1

Zdjęcie: https://www.facebook.com/pages/Leszno/143403975694149

Akcjom promocyjnym często towarzyszy zmiana symbolu graficznego miasta. W zamyśle ma cieszyć oczy, wprowadzić miasto w lepsze czasy, być powiewem świeżości. W Elblągu zaproponowana przez projektantów spirala miała kojarzyć się z literą „e” oraz znakiem @ – symbolem przyspieszającego miasta. Jednak mieszkańcy orzekli zgodnie – nad Elblągiem pełznie ślimak. Logo Nowego Sącza zostało oprotestowane niedługo po premierze – według jego twórców Nowy Sącz „dobrze wróży”, a to nie spodobało się Duszpasterstwu Akademickiemu.

Elblag_logo

Zdjęcie: https://www.facebook.com/MiastoElblag

Porządna kampania nie może obyć się bez spotu. W Ciechanowie nie stworzono go od zera. Miasto współfinansowało teledysk Aldony Ślebody (pseudonim artystyczny Lucky), która część klipu „Mimochodem” nakręciła właśnie w Ciechanowie. Trwa spór, czy wydane 10 tysięcy złotych to inwestycja z szansą na jakikolwiek zwrot, bo liczba odtworzeń na YouTube to około 40 tysięcy, a kadry pochodzące z Ciechanowa są na tyle ciasne, że sami mieszkańcy mają problem z rozpoznaniem na nich miasta.

Bielsko-Biała również zainwestowała w film promocyjny. „Wyobraź sobie miasto” przyprawia o ból głowy mknącymi z lewa na prawo ujęciami, a sceny z główną bohaterką, zamiast sympatii, budzą lekkie niedowierzanie.

W Siedlcach „śmieciową choinkę” na rondzie Marii Skłodowskiej-Curie zastąpiła „promocja miasta w różnych aspektach”, jak to określił Grzegorz Orzełowski z biura prezydenta. Według plakatów ustawionych w kształt prostopadłościanu Siedlce są przyjaznym miastem. Przyjaznym segregacji, trafnym wyborom, pedałowaniu. Ostatnie hasło jest co prawda opatrzone zdjęciem rowerzystów, ale na „trafnych wyborach” mamy wielodzietną, „prawilną” rodzinę oraz symbole Marsa i Wenus, a na billboardzie z „segregacją” elementem kompozycji są dzieci o różnych kolorach skóry. Chyba nie trzeba dodawać, że zdania co do kampanii są… mocno podzielone.

Siedlce1

Zdjęcie: https://www.facebook.com/MiastoPrzyjazne.Siedlce

Siedlce2

Zdjęcie: https://www.facebook.com/MiastoPrzyjazne.Siedlce

*

Dominika Klimek jest słupską korespondentką projektu Miasto Archipelag – Polska mniejszych miast, realizowanego przez Wydawnictwo Karakter wspólnie z Tygodnikiem POLITYKA, radiową Trójką i Instytutem Reportażu. Więcej o projekcie na Facebooku.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 1

Dodaj komentarz »
  1. Miasta uprawiają promocyjną dziecinadę. Urzędnicy gminni zatrzymali się w rozwoju umysłowym na etapie bajeczek oraz wycieczek na kiełbaski ogniskowe: wydumane miejskie historyjki, nieistniejące zalety, podkręcone jarmarczne kolorki ścigane przez kolorki na styropianie zastosowane przez pana Mariana i panią Ziutę.
    Kradzież wizerunków z innych miast i branie fotek z banków zdjęć zdradza niewiarę we własne miasto. Wklejanie gumowatych „mieszkańców” nieustannie uśmiechniętych i bosko wyluzowanych wskazuje na znaczne spożycie marihuany oraz lenistwo miejscowej policji.
    Logotypy o urodzie napisów na kapslach od butelek zdradzają silne pragnienia piwne burmistrzów i ich urzędników od promocji.
    W tej sytuacji szczytem promocji musi być letni jarmark z gumowymi zjeżdżalniami o kolorkach dawno nie mytych, smród grilla i podrygi „Flaszki i jej bandu”, wyciągniętych z krzaków w rytmie umpa-umpa.

    W każdym mieście marzą o tym samym: żeby było dużo i wszystko. I tak też się promują: nadprodukcja słów, nie dowieźli treści.

css.php