Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór

26.05.2014
poniedziałek

Katowice. Zrozumieć Śląsk

26 maja 2014, poniedziałek,

fot. Halaston CC BY-SA 3.0

Już w najbliższą środę ukaże się „Polityka” z kolejnym miejskim portretem – tym razem czas na Katowice. Oczywiście nie sposób pisać o nich w oderwaniu od kontekstu całej śląskiej konurbacji, gdzie nie widać granic administracyjnych, lecz doskonale czuć granice historyczne i kulturowe nie tylko między samymi miastami, lecz także dzielnicami.

Zapraszając do lektury naszego raportu, piszemy na łamach „Polityki”:

Katowice, wielki plac budowy. Monumentalne inwestycje mają przenieść miasto w przyszłość. Tę jednak równie trudno sobie wyobrazić, jak zrozumieć przeszłość – im odleglejsza tym gorętsze wywołuje dyskusje, których stawką jest tożsamość nie tylko mieszkańców Katowic, lecz całego Śląska. Tożsamość ekonomiczna, budowana przez dekady na micie „czarnego złota” – węgla i kulturowa, opierająca się na śląskiej odrębności. Oba wymiary zawsze tworzyły złożony splot, którego reszta Polski nigdy dobrze nie rozumiała. I nadal nie rozumie. W naszym cyklu „Portrety miast polskich” nadszedł czas na Katowice, podjęliśmy więc próbę choć częściowego rozsupłania śląsko-katowickiego węzła. Pomagali nam w tym pisarze, naukowcy, społecznicy, urbaniści, ekonomiści, kultury oficjalnej i alternatywnej. Prezentujemy wyniki wspólnej pracy – powstał raport będący w istocie skondensowanym szkicem rozdziałów księgi jaka powinna powstać, by przedstawić burzliwy proces śląskiego godzenia przeszłości z przyszłością.

Zapraszamy do komentowania naszej pracy, a już teraz tradycyjnie zachęcamy do wypowiedzi w naszym kwestionariuszu – jaki jest najważniejszy symbol współczesnych Katowic?

Co jest najważniejszym symbolem współczesnych Katowic?

  • Spodek (58%)
  • Nikiszowiec/Giszowiec - stare dzielnice górnicze (9%)
  • Strefa Kultury (budowana kwartał z NOSPR, Muzeum Śląskim, Centrum Kongresowym (8%)
  • Pomnik Powstańców Śląskich - Trzy Skrzydła (5%)
  • Gmach Sejmu Śląskiego (4%)
  • Park Śląski (3%)
  • CINIBA - Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka (3%)
  • Silesia City Center (2%)
  • Kopalnia "Wujek" (2%)
  • Biblioteka Śląska (2%)
  • Dworzec i Galeria Katowice (2%)
  • Katedra Chrystusa Króla (0%)
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 15

Dodaj komentarz »
  1. Żeby zrozumieć Śląsk i jego problemy, trzeba urodzić się i mieszkać na Śląsku. Nie mogę pochwalić się ani jednym, ani drugim, ale z sympatią kibicuję dokonaniom Śląska i jego mieszkańców.

  2. Nie zgadzam się z Andrzejem, wcale nie trzeba urodzić się na Śląsku aby go zrozumieć, powiem więcej: bardzo wiele osób, które mieszkają i pracują dziś na terenie śląskiej konurbacji pochodzi spoza województwa. Co do śląskich problemów, niektóre z nich są poważne – dotyczą przemysłu, korupcji, rynku pracy. Są też takie problemy, które nie sposób zrozumieć nawet mieszkając w Katowicach – dążenie do autonomii, nieufność wobec przyjezdnych i mocno rozpowszechnione przekonanie, że Ślązacy są ulepieni z lepszej gliny od swoich sąsiadów, niestety przeczą temu liczne fakty, a legendarna gospodarność i uczciwość Ślązaków nie jest już tak oczywista jak jeszcze kilkanaście lat temu. Jedno jest pewne Ślązacy umieją zadbać o sprawy dla siebie żywotne jak mało kto, cenią komfort i bezpieczeństwo materialne, są przedsiębiorczy i coraz lepiej orientują się w polityce. Słabszą stroną województwa są kultura, konserwatyzm i problemy z inicjatywami obywatelskimi.

  3. Kolejny teoretyczny bełkot. Katowice, Śląsk…. Oświecę pana Bendyka: w obecnych granicach administracyjnych „Śląsk” zaczyna się między Łodzią a Częstochową, a kończy na dnie „worka beskidzkiego”. Utrzymywany na siłę zlepek obszarów, w których mozaika układa się za każdym razem inaczej: gdy spojrzeć na historię, stopień urbanizacji/uprzemysłowienia/skomunikowania, relacje z terenami ościennymi. Jedno pytanie, jakie należałoby zadać, brzmi: po co w ogóle podział administracyjny, skoro wychodzą takie niemożebne cudowiszcza?

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Kto dąży do autonomii? Poparcie dla RAŚ wynosi kilka procent, a nie kilkadziesiąt. Region ma słabe elity intelektualne. w internecie i gazetach bezkarnie fałszuje się historię

  6. Szanowny Gospodarzu. Ponad 90 lat Polacy „próbują” zrozumieć Śląsk. I jak można powyżej przeczytać, niewiele im z tego wychodzi. A może zapatrzeni w przejęty przemysł i bogactwa natury, nawet o tym nie myśleli, licząc pieniądze płynące z otrzymanego za friko majątku Śląska. I szukając dla siebie jak najlepszego miejsca do życia – takiego, aby zarobić, a się nie narobić. Jeśli prześledzimy historię minionego stulecia, to wyjdzie, iż się nie mylę w swej ocenie. Z drobnymi wyjątkami, które zdarzają się w każdej społeczności. Ślązacy latami ciężkiej pracy dochodzili do stanu rozwoju i budowy przemysłu ciężkiego, w którym pojawiła się Polska – nowe państwo z nowymi panami i odmienną filozofią życia, aniżeli znana Ślązakom z niedawnych czasów pruskich. Filozofią odmienną na tyle, że do dzisiaj Ślązacy wyczuwają różnice kulturowe i obce wzorce zachowań „prawdziwych” Polaków. Zastanawiam się, czy Polacy rozumieją sami siebie, czy też mają świadomość zróżnicowania w zależności od regionu z którego pochodzą. Bo chociaż po drugiej wojnie socjalistyczne państwo polskie zrobiło wiele w celu unifikacji swego społeczeństwa, to osobiście nie mam zbytnich problemów w identyfikacji pochodzenia większości obywateli. Mowa środowiskowa i sposoby zachowań wychodzą z wielu ludzi jak słabo ukryta fastryga u marnego krawca.
    Szanowny Gospodarzu. Dzisiejszy Śląsk to ziemia ludności w większości napływowej i ich potomków. Śląskich „Aborygenów” jest coraz mniej. Z drugiej strony, nasza ziemia utraciła większość z tego, co ją wyróżniało w czasach przyjścia tutaj polskiego władztwa państwowego. Rodowe klejnoty ziemi śląskiej wyróżniające ją kiedyś od reszty Rzeczpospolitej, dawno już utraciły swój blask i wartość, o czym można przekonać się w czasie podróży po Śląsku.
    A co jest najważniejszym symbolem współczesnych Katowic? Bynajmniej, nie świecący pustkami Spodek z 1971 roku czy Biblioteka Śląska albo robotniczy Nikiszowiec sprzed I wojny. To Silesia City Center i Galeria Katowicka – świątynie merkantylizmu i bożka pieniądza – zapchane zwiedzającymi i kupującymi z całego regionu.

  7. Piotr
    26 maja o godz. 18:34
    że Ślązacy są ulepieni z lepszej gliny od swoich sąsiadów, niestety przeczą temu liczne fakty, a legendarna gospodarność i uczciwość Ślązaków nie jest już tak oczywista jak jeszcze kilkanaście lat temu.
    …………………………………………………………………………………
    Trzeba najpierw określić kogo uważa się ua Slązaka. Czy osoby przybyłe na Sląsk np. klika, klikanaście lat temu czy też te, które żyją tam od wielu generacji.

  8. Dążenie do autonomii jest zrozumiałe. Żyją ludzie którzy urodzili się w trakcie jej trwania, o ich dzieciach mających dziś lat raptem 50 nie mówiąc. Autonomia była dla propolskich Ślązaków i miała gwarantować, że samorządność nie będzie czymś pustym jak dzisiaj, gdzie większość budżetów samorządów to środki zawrócone z Warszawy na zadania celowe (edukację, służbę zdrowia) a skarbu i inicjatywy ustawodawczej brak.

  9. Piotr:Wymien kraje w ktorych do granic debilizmu scentralizowano wladze tak jak w Polsce!!!!
    Ja zaczne:Andorra,Dania,San Marino,Hongkong,Macao,Watykan,……
    Ludzie twego pokroju nawet niewiedza o co chodzi w federalizmie,ale sa przeciw:W wyniku np.centralistycznego,szkolnictwa konsekwentnie od 1919 warszawskie urzedasy wyganiaja mlodziez na emigracje!Prawda ,ze nie kapujesz:problem za trudny!

  10. W głosowaniu (głupim zresztą) nad obiektem, który miałby symbolizować obraz współczesnych Katowic nie mogę wziąć udziału z powodów, które dzielą te obiekty architektoniczne na symbolizujące: kulturę, sport, historię, politykę, gospodarkę i te które w tej chwili nie przychodzą mi do głowy.
    Polskę w historii mojej małej ojczyzny postrzegam niestety źle z powodów doskonale wyłożonych w tekście Szczepana Twardocha.
    Nie potrafię zrozumieć państwa, które w spisie powszechnych zachęca obywateli do określenia swojej narodowości (tej już we współczesnym świecie nie definiuje kreska na mapie), żeby nieco później SN tegoż państwa całkowicie zanegował istnienie prawie 400 tys. ludzi, określających się jako Ślązacy. Czy to jest państwo poważne i na serio?

  11. Bardzo dziękuję za świetnie przedstawione portrety polskich miast na łamach Polityki. Doskonały pomysł i świetne źródło informacji. Przekazuję autorom moją wielką wdzięczność.
    Proszę o odpowiedź kiedy planujecie przygotować portret Poznania? Nie ukrywam, że każdym miesiącem czekam na takie raport z wielką ciekawością i napięciem:)
    Pozdrawiam Redakcję i Czytelników.

  12. Podpowiem gdzie jeszcze można się spotkać z Indianerami: małe miasteczka i wsie górnośląskie, familoki na obrzeżach większych i mniejszych miast. Aż dziw bierze, że przetrwało nas aż 400 tys. i teraz możemy się powolutku odbijać od dna na które nas strącono po II wojnie.
    My nie jesteśmy lepsi od Polaków, my tylko jesteśmy trochę inni od nich i dlatego wybieramy własną tożsamość narodową, chcemy być Ślązakami. Ślązak nie jest Niemcem, ale też nie jest Polakiem, a to że jesteśmy bardziej przesiąknięci kulturą (duch nie materia) niemiecką, nie powinno nikogo dziwić.
    Górnośląskie miasta się wyludniają, a wyjeżdżają z nich teraz nie Ślązacy (my kiedyś mieliśmy kierunek RFN) tylko Polacy, którzy przybyli tu za chlebem, lepszym życiem, gwarantowanym zarobkami w przemyśle ciężkim.
    Państwo Polskie zaciągnęło tu ogromny kredyt i jednocześnie nas ubezwłasnowolniło, więc teraz oczekujemy anulowani komunistycznego dekretu, który znosił naszą autonomię górnośląską i żądamy inwestycji w nowoczesny przemysł. To nam się po protu należy, Górnemu Śląskowi się należy.

  13. You Had Already Voted For This Poll. Poll ID #
    ______________________________
    A po co te angielskie wtręty?

  14. W dzisiejszej świątecznej GW Marcin Król pisze: ” Po konferencji wersalskiej przeprowadzono w Europie kilkanaście plebiscytów, w których kazano ludziom – na Górnym Śląsku Ślązakom – wypowiadać się, czy są Polakami, czy też Niemcami. A oni byli Ślązakami, a powstanie śląskie było rodzajem wojny domowej i doprawdy nie chcieli się narodowo dookreślać.”
    To zdanie powinno być wydrukowanie w każdym podręczniku historii dla ucznia śląskich szkół, żeby raz na zawsze skończyć z zakłamywaniem historii tego regionu Europy.

  15. Ej,Piotr,taki jestes,swoim zdaniem madry i nie potrafisz odpowiedziec????Trzeci Moral z kawalu o wrobelku???

  16. Analizujac Katowice warto sprawdzic informacje, ktora ukazala sie w artykule Marcina Rotkiewicza. Na lokalnym uniwersytecie naucza sie homeopatii! Cos, co brzmialo jak zart jest prawda http://studiapodyplomowe.sum.edu.pl/84-studia-podyplomowe/informacje-studia-podyplomowe/320-ogloszenie-o-studiach-podyplomowych-homeopatia-w-systemie-opieki-zdrowotnej-wfzoml
    Kuriozalne! Ciekawe kiedy wprowadza kierunki „tarot” i „feng shui”. A na stronie wydzialu farmacji zdjecie wladz- uczeni w tradycyjnych togach. Szkoda, ze we lbach tez sredniowiecze.

css.php