Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór

31.03.2015
wtorek

Praga od nowa – jest plan rewitalizacji

31 marca 2015, wtorek,

RewitalizacjaRatusz przedstawił plan rewitalizacji Warszawy, który koncentruje się na fragmentach prawobrzeżnych dzielnic Praga Północ, Praga Południe i Targówek.

Długo wyczekiwany dokument o oficjalnej nazwie Projekt Zintegrowanego Programu Rewitalizacji m.st. Warszawy do 2022 roku liczy ponad 200 stron nadspodziewanie ciekawej lektury. W fazie diagnostycznej to kopalnia wiedzy o prawobrzeżnej Warszawie, która nie tylko dla większości Polaków, lecz także dla mieszkańców stolicy z lewego brzegu Wisły jest równie odległa co Praga czeska.

Szmulki, Kamionek, Brzeska, Bazar Różyckiego – miejsca intensywnego życia i przestrzenie degradacji: substancji miejskiej, tkanki społecznej i kulturowej. Równocześnie gentryfikacja fragmentów ulic, jak na Ząbkowskiej. Teraz, gdy do Wileńskiej dotarło metro, można się spodziewać przyspieszenia dynamiki zmian.

Program rewitalizacji jest ambitny, zakłada podejście zintegrowane, czyli równoczesną interwencję w wymiarze materialnym, społecznym, kulturowym, gospodarczym. Cztery główne cele, to:

1. Ożywienie społeczno-gospodarcze, podniesienie jakości przestrzeni publicznej oraz poprawa środowiska naturalnego zgodnie z wymogami gospodarki niskoemisyjnej.
2. Rozwój turystyki, kultury i sportu w oparciu o tożsamość lokalną oraz zasoby dziedzictwa kulturowego.
3. Zapobieganie i przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu.
4. Zwiększenie aktywności mieszkańców oraz ich udziału w różnych obszarach funkcjonowania miasta.

Wyboru obszarów interwencji dokonano na podstawie analizy różnych parametrów sytuacji kryzysowej (degradacja budynków, poziom nasilenia problemów społecznych, przestępczość, bezrobocie). Na całość przeznaczonych jest prawie 1,4 mld złotych.

Teraz czas na konsultacje społeczne, które rozpoczęły się de facto już w zeszły czwartek i piątek, jeszcze przed ogłoszeniem programu, podczas spotkania Praskiej Platformy Kultury w Teatrze Powszechnym (Teatr ma być jedną z wiodących instytucji zajmujących się rewitalizacją w wymiarze kulturowym).

Dyskusja pokazała, że niezależnie od jakości tekstu głównego dokumentu o jakości jego realizacji decydować będą szczegóły, a więc np. sposób programowania funkcji rewitalizowanych obiektów publicznych przeznaczonych na cele społeczne, kulturalne czy sportowe. Na ile uda się zapewnić ich społeczny, otwarty charakter, a na ile zostaną przejęte przez aktywnych przedstawicieli klasy średniej (jak to dzieje się często w domach kultury, które stają się ośrodkami świadczącymi m.in. odpłatnie usługi edukacji artystycznej).

Ryzyko gentryfikacji to niejedyny problem, kwestia także skuteczności programów włączania społecznego – podczas dyskusji w ramach Praskiej Platformy widać było, że komunikacja środowisk kulturalnych i organizacji społecznych ze znaczną częścią mieszkańców Pragi z obszarów najbardziej wymagających interwencji, zwłaszcza w wymiarze społecznym, jest niezwykle trudna.

Na dodatek środowiska te same są słabo zintegrowane – Praska Platforma Kultury to świetna próba przełamania komunikacyjnych barier. Na szczęście istnieje wiele świetnych przykładów udanych działań i miejsc, jak Centrum Aktywności Lokalnej Paca 40, Lubelska 30/32. Jest więc szansa, że będzie się działo – teraz dwa miesiące na konsultacje, warto je jak najlepiej wykorzystać.

Mniej obawiam się o udział w nich różnych środowisk, które chętnie będą uczestniczyły w realizacji rewitalizacyjnych zadań (i konsumpcji związanych z nimi pieniędzy). Większy problem będzie z włączeniem do dialogu bezpośrednich beneficjentów – mieszkańców obszarów interwencji. Chodzi nie tylko o rdzennych mieszkańców Pragi, lecz także o wskazanych w dokumencie (doskonale, że autorzy programu dostrzegli ten aspekt zmiany społecznej) imigrantów tworzących na prawym brzegu Wisły coraz większe społeczności.

IMG_20150326_142627

Mapa praskiej kultury powstała w trakcie warsztatów podczas spotkania Praskiej Platformy Kultury

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 4

Dodaj komentarz »
  1. Cytuje samego siebie. Co prawda nie o Pradze, ale tez moze byc:

    Panie Redaktorze, z zainteresowaniem pzreczytale Pansk iartykul w Polityce. Nei podzielam jednak Panskiego entuzjazmu, ani tez “metodologii”

    Dumny Pan jest, cytuje z pamieci: “Zlkikwidowano Sluzewiec Przemyslowy I teraz tam sa same biurowce zatrudniajace biale kolnierzyki”, “rozprawiono sei z Czerwona Wola”, “zlikwidowano fabryjke traktprow w Ursusie I teraz tam bedzie miasto”

    Coz, Panei Redaktorze… Powod do dumy dla liberalnego humanisty. Dla mnei to powod do rozpaczy, zaloby I beznadziei..

    Nei bede sie wypowiadal o Czerwonej Woli I Ursusie. Znam natomiast Sluzewiec Pzremyslowy. To BYLO centrum przemyslu elektronicznego, jak najbardziej high-tech, I to na miare Europy. Jako mlody student praktykowalem w Zakladach Ceramiki Radiowej. Produkowali doskonale kondensatory ceramiczne; jako jedni z pierwszych produkowali ceramiczne kondensatory foliowe. Produkowali ceramike dla Omigu wytwarzajacego rezystory, ceramike dla urzadzen wysokiego napiecia. Jako jedni z pierwszych w Europie wdrozyli technologie odlewania pod cisnieniem (tak, ceramiki). Faceci z Biura Rozwojowego juz wtedy mieli pomysly na cos co sie dzis nazywa “supercapacitors” I jest nadzieja dla samochodow elektrycznych

    To na Sluzewcu Przemyslowym produkowano polprzewodniki, byla inna fabryka kondensatorow (nie ceramicznych) I pare innych zakladow naparwde high-tech

    To byla szansa dla Polski I Warszawy – na wlasna Silicon Valley. Byl BARDZO dobry poczatek.

    Niestety, wszystko rozp… jednym podpisem piora. I neistety, odbudowac tego sie nie da. Stracilismy 30 lat w wyscigu technologicznym. To jest nie do odrobienia

    To nie “biale kolnierzyki” generuja bogactwo kraju, Panie Redaktorze. Z pzrekaldania dokumentow z lewej strony biurka na prawa I przystawniania stempelkow kraj sie nie bogaci. To niebieskie kolnierzyki wytwarzaja bogactwo. Nawet te z dyplomem inzyniera.

    Radosc z likwidacji poslkiego pzremyslu przypomina radosc faceta siedzacego na galezi, owa galaz polpilowujacego, I pokrzykujacego wokol “patzrcie jak mi dobrze idzie!”

    Tragedia wspolczesnej Polski jest to ze jest rzadzona pzrez filozofow, historykow, pisarzy, literatow I innych pieknoduchow ktorzy pytani o to skad sie bierze prad, mowia “z gniazdka w scianie”. Polska meidzywojenna miala wiecej szczescia – w Rzadzie byli inzynierowie. I to w czasach gdy “professor” I “inzynier” cos znaczylo

    Ciagle sa pytania kiedy w Polsce bedzie lepiej. Odpowiedz prosta: “juz bylo. Wtedy gdy Sluzewiec byl PRZEMYSLOWY”. I Polska miala wtedy szanse. Poeta slusznie mowil “Miacles, chamie, zloty rog”

    I prosze wiecej nie opowiadac o “Polskiej Silicon Valley”. Zamiast Silicon Valley mamy pzreciez biurowce

  2. Z REWITALIZACJI najlepiej się w Polsce udają TERMOMODERNIZACJE. Nieraz też: wymiana starych chodników na kostkę POLBRUK, wymiana przedwojennych okien drewnianych na ultranowoczesne okna plastikowe, wycinka starych lip, dębów i kasztanowców, które się nie sprawdzają w nowoczesnych polskich miastach, na rzecz jarząbów szwedzkich, które się sprawdzają, bo znacznie lepiej znoszą sól w glebie i spaliny w powietrzu, rozjeżdżanie przez parkujące na chodnikach auta, wandali i brak opieki ze strony miejskich zarządów dróg i zieleni.
    W ramach rewitalizacji nieźle też wychodzi coś takiego: miasta zarządzają rewitalizacje, wyburzają stare kamienice, place przeznaczają na biurowce/muzea/stadiony/pomniki rewitalizacji, powstają ładne skrzynki, ceny nieruchomości rosną, dotychczasowi mieszkańcy i właściciele biznesów i usług nie są w stanie wytrzymać REWITALIZACJI i płacić czynszów – i jeden po drugim znikają.

    Pradze, oczywiście, życzymy jak najlepiej.

  3. Właściwie to wcale nie miałem zamiaru krytycznie komentować tego artykułu. Ale znowu przyszedł (k 2 razy ba tydzień) mail reklamowy w którym home broker reklamuje tańsze mieszkania do remontu. Wiadomo co to znaczy. Po przejęciu mieszkania przez rzekomego właściciela i oczyszczeniu go z mieszkańców stoi do tzw. luksusowego remontu. A ludzie na bruku. Won śmiecie.
    To właśnie owa zachwalana tu rewitalizacja. Oby jak najmniej.

  4. Bardzo dobrze, jestem za ratowaniem naszych zabytków, w jednym z rewitalizowanych budynków na Pradze powstanie Centrum Kreatywności, to zabytkowa kamienica przy Targowej 56.

css.php