il. Patrycja Mastej
Z smutkiem dowiedziałem się, że Wrocław nie chce już, by Dorota Monkiewicz kierowała Muzeum Współczesnym. Jedyne co mnie cieszy, to że mój smutek dzieli wiele osób z całej Polski. Oczywiście, władze miasta – organizatora instytucji mają prawo nie przedłużyć współpracy na kolejną kadencję. I trudno to prawo kwestionować, istotniejsze jest jednak pytanie o sens decyzji magistratu, bo z przedstawionych argumentów on nie wypływa.
Dorotę Monkiewicz poznałem jeszcze zanim podjęła pracę we Wrocławiu. Byłem jednym z „testerów”, na którym badała pomysły na nową placówkę. Nakręcona wizjami inwestycji w nowy budynek Muzeum chciała stworzyć placówkę oryginalną, wyróżniającą się na mapie instytucji o podobnej misji działających już w Polsce. Wrocław ze swoją tradycją awangardy z jednej strony i współcześnie mocną, unikatową pozycją w polu sztuki mediów (Wro Art Center) to świetne miejsce, by taką instytucję stworzyć. Europejska Stolica Kultury w 2016 r. dawała z kolei doskonały pretekst czasowy.
Tymczasem w samym środku trwania Europejskiej Stolicy Kultury, gdy znakomita wystawa „Dzikie Pola” o wrocławskiej sztuce i tradycji awangardy zachwyca w kolejnych europejskich miastach dowiadujemy się, że Dorota Monkiewicz ma już nie pełnić swej funkcji i od połowy maja przestanie być dyrektorką MWW. Jarosław Broda, dyrektor Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta poinformował (podaję za „Gazetą Wyborczą”):
Jednym z powodów jest fakt, że pani Monkiewicz kończy się kadencja – tłumaczy dyrektor wydziału kultury UM we WrocławiuJarosław Broda. – Pracowała we Wrocławiu łącznie siedem lat, wliczając w to dwa lata pracy w urzędzie miejskim. I ocena jest taka, że były zarówno sukcesy, jak i porażki. Chcemy spróbować nowej koncepcji, poszukujemy nowego otwarcia i tej współpracy nie będziemy kontynuować.
Środowiska artystyczne i ludzie związani z kulturą, którzy znają Dorotę Monkiewicz i jej dorobek przygotowali petycję do Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia, popierającą dyrektorkę MWW z apelem o przedłużenie jej kadencji. Też ją podpisałem, bo choć nie jestem wrocławianinem, to jestem przekonany, że Dorota Monkiewicz doskonale swą pracą wydobyła uniwersalny potencjał wrocławskiej kultury czyniąc z MWW instytucję ważną nie tylko dla Wrocławia.
