Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór Miejskie historie - Twoje miasto – twój wybór

23.01.2018
wtorek

Wrocław po diagnozie

23 stycznia 2018, wtorek,

Fot. Jar.ciurus, Wikimedia Commons, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland

Znamy wyniki kolejnej Wrocławskiej Diagnozy Społecznej. To bodaj najlepsze badanie miejskie w Polsce, realizowane przez zespół socjologów z Uniwersytetu Wrocławskiego. Pokazuje nie tylko, jak zmienia się sam Wrocław, ale ujawnia także uniwersalne trendy dotyczące wszystkich polskich metropolii.

Wrocław, jak pokazują niedawno ogłoszone badania „Gazety Wyborczej” i TOK FM, ma najbardziej zadowolonych ze swego miasta mieszkańców. Nie mają oni np. wątpliwości, że żyją w najładniejszym z polskich miast (66 proc.), na dodatek mieście nowoczesnym (78 proc.) i dużych perspektyw rozwojowych (56 proc. – tak samo potencjał rozwojowy Warszawy oceniają mieszkańcy stolicy, z czym zgadza się tylko 44 proc. wrocławian).

To zadowolenie z własnego miasta przekłada się na liczne autostereotypy, pisaliśmy o nich przed czterema laty w „Portretach”. Wrocławska Diagnoza Społeczna jest doskonałym reality check – potwierdza, że Wrocław jest miastem niezwykle ciekawym, jednak jego rzeczywistość społeczna jest o wiele bardziej złożona.

Lektura poprzednich edycji Diagnozy (2010 i 2014) pokazywała wyraźnie, że Wrocław wkracza w trend dotyczący większości polskich metropolii i miast – przemianę demograficzną, której aspektem jest starzenie się miejskiej populacji. Już w 2014 roku widać było, że szybko zabraknie rąk do pracy. Najnowsza edycja opisuje już rzeczywistość, kiedy to praca szuka pracowników, a dziury są łatane przez napływ imigrantów, głównie z Ukrainy. Wśród badanych 27,8 proc. otrzymało przynajmniej jedną ofertę pracy, 28,8 proc. odrzuciło propozycję, bo była nieatrakcyjna finansowo. Dobrą ilustracją sytuacji demograficznej jest fakt, że w 56 proc. gospodarstw domowych nie ma żadnego dziecka na utrzymaniu, w 25 proc. jest tylko jedno, gospodarstw wielodzietnych (troje dzieci i więcej) jest zaledwie 0,7 proc.

Wrocław w perspektywie WDS2017 jest miastem ludzi zamożnych, którzy nie mają problemów z zaspokajaniem swoich potrzeb, choć w dużej mierze swą konsumpcję finansują na kredyt (zadłużonych jest 26 proc. gospodarstw). Ciekawie wyglądają odpowiedzi na pytania dotyczące imigrantów. Wrocławianie uważają, że generalnie imigracja jest zjawiskiem korzystnym dla miasta, bo wzbogaca jego kulturę (65,3 proc.), zwiększa otwartość mieszkańców wobec innych ludzi (60,1 proc.), zwiększa atrakcyjność turystyczną miasta (48,1 proc.). Jednak pytani o konkretną grupę – najliczniejszych Ukraińców – już nie są tacy szczodrzy w pozytywnych ocenach, niemniej 71,1 proc. wrocławian uważa się za tolerancyjnych – wzrost o 10 pkt w stosunku do 2014 roku.Na tym tle uderza, co podkreślają sami badacze, zmiana przekonania wrocławian o poczuciu bezpieczeństwa gości w ich mieście. Blisko 50 proc. uważa, że osoby o innym kolorze skóry mają powód, by czuć się niebezpiecznie, w 2014 roku uważało tak 20 proc. Wrocławianie, uznając, że nie jest bezpiecznie być innym etnicznie w ich mieście, sami też boją się bardziej niż w 2014 roku. Autorzy komentują te wyniki wprost:

W stosunku do 2014 roku należy odnotować fakt, że spada znacząco poczucie bezpieczeństwa wśród wrocławian. Bezpośrednich przyczyn tego zjawiska, oprócz wspomnianych wcześniej bezpośrednich doświadczeń wzrastającego poczucia zagrożenia, należy szukać w narastającym przekonaniu o bezradności organów państwa odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa. Jak się wydaje, jedną z głównych przyczyn tego stan rzeczy jest zła polityka władz publicznych w Polsce od 2015 roku, której efektem jest podsycanie nastrojów ksenofobicznych wśród podatnych na to kategorii mieszkańców i środowisk społecznych.

Nienawistna promowana przez państwo i kontrolowane przezeń media ksenofobiczna propaganda przynosi ponury efekt.

Diagnoza 2017 chwyta okres, w którym odbywały się megawydarzenia – Europejska Stolica Kultury 2016 i The World Game 2017. Wrocławianie są z nich zadowoleni, ba – np. w odniesieniu do Europejskiej Stolicy Kultury odsetek ocen pozytywnych wzrósł w porównaniu z ewaluacją przeprowadzoną zaraz po zakończeniu ESK. Jak jednak zauważają badacze, mieszkańcy nie mają wątpliwości, że na ESK zyskało miasto jako całość. W mniejszym stopniu to trwające rok megawydarzenie wpłynęło na praktyki osobiste, np. zwiększenie aktywności kulturalnej.To tylko niektóre z bogatego katalogu konkluzji. Diagnoza 2017 pokazuje się w roku wyborczym, który będzie czasem walki o sukcesję po Rafale Dutkiewiczu. Wyniki wskazują, że szansę mógłby mieć następca kontynuujący jego linię polityki rozwojowej.

Jak będzie w rzeczywistości, okaże się w najbliższych miesiącach. Diagnoza pokazuje, że coraz ważniejszą osią konfliktów jest przestrzeń – „wyzwania, sprzeczności i napięcia z nią związane dotyczą centrów (rewitalizacja) i peryferii (niezbędne inwestycje), transportu zbiorowego i indywidualnego, przestrzeni zamieszkania (parkingi vs miejsca rekreacji i wypoczynku)”.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 1

Dodaj komentarz »
  1. Cieszu mnie Pana zainteresowanie Wroclawiem. Staram sie odwiedzac miasto mojej mlodosci. Wroclaw byl wtedy miastem gruzow i pustych ulic.

    Slawomirski

css.php